Jak pozbyć się strachu przed głośnymi dźwiękami. 2023 Autor: Arianna Cook | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-08-25 12:28.
Przyczyny powstawania strachu przed wyjściem Pokonanie fobii jest możliwe tylko wtedy, gdy znasz naturę jej powstawania. Walka z wiatrakami nigdy nie przyniesie znaczącego wyniku ze względu na jego bezsensowność. Psychologowie uważają, że strach przed wyjściem na ulicę można powiązać z następującymi czynnikami jego występowania:
Strach przed snem [Porada eksperta] Mam 19 lat. Mam trudności z zaśnięciem spowodowane różnego rodzaju lękami. Może to się wydać śmieszne przy moim wieku, ale jest to strach przed jakimiś stworami, zagrożeniem życia. Ciężko mi zamknąć oczy, bo strach się nasila. Dokucza mi to już od kilku lat. Nie oglądam żadnych horrorów
Jaki jest patologiczny strach przed ciemnością? Opis nyfobii (skotofobii, aluofobii i ekluofobii). Jakie są przyczyny choroby? Jak pozbyć się strachu? Jakie korzyści i szkody może przynieść panika przed ciemną porą dnia?
. zapytał(a) o 19:16 Jak pozbyć się strachu? Dziś (godzinę temu) przeczytałam straszną historię ze strony straszne historie , i teraz boję się że się to wydarzy,,, Jak szybko pozbyć się tego strachu?Proszę o szybkie odpowiedzi :( Odpowiedzi Nie myśl o tym wyobraż sobie coś innego naprzykład co robisz z kolegami koleżankami itp StrachStrach to podstawowe uczucie łatwo zauważalne u wszystkich wyższych form życia ze względu na emocje, które wywołuje. U człowieka w swojej naturalnej postaci występuje już od urodzenia1 i towarzyszy mu aż do śmierci. W miarę upływu lat zasoby ludzkiego strachu powiększają się o wciąż nowe jego odmiany. Uczucie to nierzadko wywołuje trudne do przewidzenia skutki, czasem mobilizuje do ratowania życia, a innym razem popycha do zabójstwa. Jest jednym z podstawowych przeżyć psychicznych i oprócz miłości nie ma nic innego, co by przewyższało strach w intensywności. Uczucie to może być niekiedy przejawem miłości. Jednak często wywołuje efekty szkodliwe, a nawet niszczące. Z powodu strachu ludzie dopuszczają się czynów haniebnych. Może on również prowadzić do wielu innych wtórnych uczuć negatywnych, jak gniew, nienawiść, zazdrość, itp. Badacze „tamtej strony życia” twierdzą, że strach może być odczuwany nawet po śmierci, zwłaszcza na niskich poziomach niefizycznej najrozmaitsze rodzaje strachu, które mogą mieć różne stopnie nasilenia. Jest więc strach naturalny i nienaturalny, mobilizujący i paraliżujący, przewlekły i paniczny. To uczucie może ograniczać się tylko do niewielkiego niepokoju lub obawy, ale czasem przybiera postać wielkiej trwogi, przerażenia czy naturalnyStrach naturalny jest wszczepiony we wszelkie przejawy życia, pełniąc rolę strażnika bezpieczeństwa. Ludzka zdolność do jego odczuwania jest wrodzona. Tego typu strach jest powodowany zawsze wyłącznie uświadomieniem sobie realnego zagrożenia. Poczucie zagrożenia może być wywołane zarówno faktycznym, przynoszącym niebezpieczeństwo wydarzeniem, jak również tylko możliwością jego wystąpienia. Stymuluje organizm do stawienia jemu czoła. Powiększa zdolność koncentracji, wyostrza zmysły, ułatwia kontrolę nad własnym ciałem i wzmacnia precyzję ruchów. Pod wpływem tego rodzaju strachu następuje ogólny wzrost wydolności organizmu, co ma związek m. in. ze wzmożonym wydzielaniem niebezpieczeństwo jest tylko potencjalne i przybrało jedynie postać ryzyka wydarzenia się czegoś złego, niepokój spowodowany możliwością jego urealnienia się owocuje działaniami prewencyjnymi mającymi na celu zmniejszenie tego ryzyka. Niepewność przyszłości i to co nieznane mogą być również źródłem lęku2. Nawet tylko zwykła obawa przed negatywnymi skutkami nieprzemyślanych kroków i decyzji powoduje, że każdy czyn nie w pełni przewidywalny w skutkach jest przedtem starannie analizowany pod kątem możliwych efektów niepożądanych. Naturalny strach odgrywa więc pozytywną rolę jako stymulator stajemy oko w oko z realnym niebezpieczeństwem wymagającym szybkiej decyzji, strach mobilizuje do podjęcia takich kroków, które przyczyniłyby się do jego zmniejszenia. Najczęściej prowadzi to do jednego z trzech możliwych działań: poddania się, walki lub ucieczki. Poddajemy się zwykle wtedy, gdy takie rozwiązanie jest najbezpieczniejsze, tj. gdy np. zagrożeniem jest uzbrojony człowiek lub grupa ludzi, a my na zwycięstwo w walce lub skuteczną ucieczkę nie mamy żadnych szans. Poddawanie się nie ma sensu, gdy chodzi o ratowanie się przed żywiołem czy katastrofą. Rezygnacja z jakichkolwiek działań oznacza wówczas niemal zawsze przegraną. Lepiej więc w takich sytuacjach robić cokolwiek niż nie robić nic. Walkę podejmujemy najczęściej, gdy oceniamy wysoko szanse jej wygrania. Gdy nie ma innego wyjścia, stajemy do walki nawet wtedy, gdy nadzieje zwycięstwa są nikłe. W sytuacji, gdy walka nie jest konieczna, a szansa ucieczki jest duża, dajemy zwykle nogi za pas lub wciskamy mocno pedał strach, który występuje w sytuacji rzeczywistego zagrożenia, ma zwykle działanie aktywizujące, mobilizujące, zwiększając prawdopodobieństwo podjęcia właściwej decyzji i skuteczność jej rodzaje strachuStrach to nie tylko reakcja wrodzona, można się go również nauczyć. Zachowania lękowe mogą być wytworzone przez otoczenie lub przekazane przez rodziców. Przykładem może być sytuacja, gdy kilkuletniemu dziecku chodzi po ręce pająk, a ono przygląda się temu z ciekawością. Gdy zauważy to matka, zaczyna krzyczeć: „Pająk! Pająk!” i szybko strąca tego owada z ręki dziecka. W ten sposób zaszczepia mu reakcję lękową wobec pająków. Odtąd maluch będzie reagował nerwowo na pająki, a nawet gdy dorośnie będzie omijał je z daleka. Według opisanego schematu uczymy się bać dentysty. Może nas nawet nie boli, lub ból jest bardzo niewielki, ale gdy widzimy, że koś inny podskakuje na fotelu, uczymy się tak reagować i potem robimy to samo. W ten sposób nabywany jest również lęk przed zastrzykami i innymi zabiegami zjawisko programowania obaw i niepokojów ma znacznie szerszy zasięg, niż mogłoby się to na pozór wydawać. W tzw. cywilizacji zachodniej wszyscy już od wczesnej młodości są nauczani do życia w strachu. Mówi im się, że przeżywają tylko jednostki najlepiej przystosowane, że zwyciężają najsilniejsi, że sukces odnoszą najsprytniejsi. Stałe podsycanie pragnienia rywalizacji, oraz mroczna wizja porażki powodują, że wszyscy starają się zwyciężyć w tym wyścigu szczurów. Jednak przeważająca większość z nich nie jest w stanie dorównać ogłaszanym wzorcom. Pojawia się obawa przegranej, wzmocniona przekonaniem, że ten kto nie zaliczy tej gonitwy, jest skończony. W końcowym rezultacie powstaje przewlekły, choć nie zawsze w pełni uświadomiony lęk, który jednak ma decydujący wpływ na wszelkie podejmowane działania. Uczymy bać się nie tylko tego, co na Ziemi. Niektóre religie programują w nas różne bojaźnie metafizyczne, w tym lęk przed z najbardziej typowych przejawów strachu nienaturalnego jest strach nadmierny, nieadekwatny do niebezpieczeństwa. Może być spowodowany fałszywą oceną sytuacji, gdy zagrożenie rzeczywiste jest dużo mniejsze niż spodziewane, ale bywa również zaszczepiony przez innych, jako efekt straszenia. Tego rodzaju lęk jest często określany jako gwałtowny, niepokonany, obezwładniający, paniczny, potworny, śmiertelny, zwierzęcy, itp. Mówi się o nim, że chwyta za gardło, jeży włosy, odbiera mowę, ściska komuś serce, tamuje oddech. Jego ekstremalną formą jest panika, która często ogarnia nie tylko pojedynczych ludzi, ale również całe zbiorowości. O ile strach umiarkowany poprawia zdolność postrzegania, usprawnia myślenie i zwiększa wydolność całego organizmu, o tyle strach nadmierny, a zwłaszcza panika, ma działanie odwrotne. Nierzadko następuje zmniejszenie wrażliwości sensorycznej, zaburzenia poznawcze i adaptacyjne takie jak utrata możliwości koncentracji, czy zdolności racjonalnego myślenia. W efekcie końcowym może niekiedy nastąpić nawet pełne wyłączenie się. Zewnętrzne objawy takiego stanu to zwykle zwiększenie napięcia mięśniowego, przyspieszenie tętna, oddechu, zmiana głosu, zaburzenie mowy, niecelowe zachowanie. W skrajnych przypadkach wielkiego przerażenia prowadzić to może albo do całkowitego paraliżu, albo do panicznych działań może wystąpić również przy całkowitym braku jakichkolwiek zagrożeń zewnętrznych, a nawet przybrać postać chorobową, w postaci nerwicy lękowej czy fobii. Większość tych patologicznych postaci strachu spowodowana jest błędnym myśleniem. W ich usuwaniu dużą rolę odgrywa psychoterapia, która polega na przeprogramowaniu strachu w manipulowaniu ludźmiStrach bywa powszechnie wykorzystywany jako narzędzie manipulacji. Zdarza się, że jest to środek wymuszania określonych zachowań. Mechanizm takiego działania jest zwykle dość prosty. Najpierw wzbudza się w kimś lęk, a potem oferuje mu się sposoby jego uśmierzania, które jednak silnie uzależniają od straszącego i skłaniają przestraszonego do robienia tego, czego sobie straszący życzy. Niejednokrotnie doświadczają tego już małe dzieci. Bywa, że np. matka straszy swojego synka: „Jak będziesz niegrzeczny, to przyjdzie pan policjant (czarownica, diabeł, wilk, smok, itp.) i cię zabierze”3. Jeśli dziecko w to uwierzy, to powodowane strachem zacznie się zachowywać tak jak chcą tego rodzice. W szkole strach jest używany jako środek mobilizujący do nauki i do przestrzegania zasad regulaminowych. Atmosfera rywalizacji połączona ze grożeniem konsekwencjami ocen negatywnych na wielu rzeczywiście wpływa aktywizująco, choć sporadycznie bywa przyczyną załamań. Młody mężczyzna w wojsku uczy się określonych zachowań przede wszystkim poprzez strach. Umacnianie poczucia obowiązku i uderzanie w patriotyczną nutę nigdy nie jest tak skuteczne, jak obawa przed różnymi represjami, poczynając od drobnych, w rodzaju czyszczenia kibla poza kolejnością, dodatkowej musztry za karę, czy zakazu opuszczania koszar, a skończywszy na sądzie wojskowym. Zjawisko „fali” dopełnia reszty prowadząc do zastraszania nowo powołanych do służby żołnierzy, tzw. „kotów”.Strach jest również narzędziem władzy. W dawnych czasach był środkiem na wymuszenie bezwzględnego posłuszeństwa i lojalności, a nawet absolutnej uległości, zwłaszcza dlatego, że niewypełnienie woli władcy nierzadko kończyło się utratą głowy. Był on i jest nadal sposobem podporządkowywania ludzi przez totalitarną władzę, dla której podstawowym środkiem zastraszającym są więzienia4. W państwach demokratycznych sankcje karne są nadal środkiem oddziaływania na społeczeństwo, ale mniejszy jest zakres ich stosowania, z uwagi na większe swobody obywatelskie. Jednak również i w takich krajach są zwolennicy surowego karania, uzasadniając to efektem odstraszającym. W krajach demokracji parlamentarnej manipulowanie strachem odbywa się także w sposób bardziej subtelny i zakamuflowany. Rządzący tymi państwami starają się pozyskać pełną wiedzę na temat tego, czego ludzie się obawiają, a następnie kreują się na obrońców przed tym, co mogłoby być źródłem strachu, a więc np. przed bezrobociem, wzrostem przestępczości i różnymi patologiami społecznymi, klęskami żywiołowymi, atakiem z zewnątrz, terroryzmem, itp. Z drugiej strony taka władza ciągle podkreśla realność tych zagrożeń, co podsyca strach i przekonuje społeczeństwo o jej przydatności. Oferując konkretne rozwiązania, programy pomocy, itp. łagodzi lęki obywateli, ale przez to ich od siebie uzależnia. Ten proces przekonywania i uzależniania odnosi się szczególnie do władzy sprawowanej przez partie populistyczne. Rozpoczyna się on już w czasie kampanii wyborczej i w mniejszym lub większym stopniu trwa przez całą sposobem oddziaływania na społeczeństwo są środki masowego przekazu. Jest to skuteczne narzędzie do zasiewania strachu, wykorzystywane nie tylko przez rządy, ale także przez wiele innych podmiotów; posługują się nimi np. środowiska biznesowe, medyczne, firmy farmaceutyczne, firmy ubezpieczeniowe, itp. Wywoływanie lęku uzyskuje się przez nierzetelny sposób podawania informacji, w którym uwypukla się pewne aspekty złożonej prawdy, a pomija się inne. Tak więc np. firmy ubezpieczeniowe roztaczają różne katastroficzne wizje niepomyślnego biegu zdarzeń, a następnie oferują swoje usługi jako skuteczne zabezpieczenie przed ich skutkami. Jednak najbardziej typowym przykładem wywierania wpływu środowisk medycznych na społeczeństwo w środkach masowego przekazu, a zwłaszcza w telewizji, jest umacnianie poczucia zagrożenia nowotworami, a szczególnie nowotworem piersi u kobiet, czerniakiem, rakiem gruczołu krokowego czy jelita grubego. Do wytwarzania lęku służą również rozmaite choroby zakaźne, począwszy od AIDS i wirusowego zapalenia wątroby typu C, a kończąc na zwykłej opryszczce. W okresie letnim postrachem jest borelioza, czy działalność oświatowa w dziedzinie ochrony zdrowia jest czymś pożądanym. Edukacja społeczeństwa w zakresie podstawowej wiedzy o różnych chorobach jest pomocna w profilaktyce i gdy jest przeprowadzana tak, że wyzwalany dzięki niej strach nie przekracza granic zwykłej ostrożności, przyczynia się do poprawy zdrowotności i zmniejszenia zachorowań. Tak zwykle działają, niestety dość rzadko oglądane5, telewizyjne czy radiowe audycje oświatowe lub popularnonaukowe. Programy informacyjne, nadawane zwykle w porze dużej oglądalności, funkcjonują zupełnie inaczej. Tam potrzebna jest atmosfera niezwykłości, sensacji, czy nawet zagrożenia. Informacje są podawane skrótowo i pomija się te ich składowe, które nie służą tworzeniu takiej atmosfery. Straszy się więc np. kobiety guzami piersi, ale nie podaje się, że tylko kilka procent takich guzów to nowotwory złośliwe. Mówi również, że „nieleczone zakażenie wirusowym zapaleniem wątroby typu C oznacza przeszczep wątroby”6, co mija się z prawdą, bo choroba ta nie zawsze prowadzi do powikłań w rodzaju marskości czy raka wątroby. Zdarza się, że przebiega ona bezobjawowo, bez żadnych negatywnych skutków dla zarażonego, który może dożyć nawet sędziwego wieku. Straszy się także wszystkich konsekwencjami wycieczki do lasu w postaci okropnych powikłań w przebiegu boreliozy, a pomija się to, że nie każdy kleszcz jest nosicielem tej choroby, nie każde „ukąszenie” kleszcza prowadzi do zarażenia, nie każde zarażenie prowadzi do rozwoju choroby i nie każdy przebieg choroby prowadzi do wystąpienia powikłań. Nie mówi się też, że same powikłania zdarzają się rzadko. Pomija się również to, że są miłośnicy lasu, grzybiarze czy nawet pracownicy leśni, którzy spędzili tam dużo czasu przez wiele lat, a czasem nawet całe życie, i nigdy nie zachorowali na boreliozę. Przede wszystkim nie podaje się rzetelnych statystyk po to, aby wywołać większy efekt lękowy. Jeszcze gorzej jest w przypadku telewizyjnych reklam różnych leków. Najpierw niepokoi się ludzi zawałem serca, a następnie oferuje się wspaniały środek, który ma im przeciwdziałać7. Niektóre reklamy firm farmaceutycznych, jak np. oferujące środki na przerost gruczołu krokowego, są tak sugestywne, że niejeden zdrowy mężczyzna po obejrzeniu takich reklam zaczyna odczuwać objawy choroby prostaty. Najsmutniejsze jest to, że stosuje się celowo pewne uproszczenia na granicy mijania się z prawdą. Np. mówi się, że „co drugi mężczyzna ma problemy z prostatą”8, co jest generalnie nieprawdą, a nabiera dopiero cech prawdziwości, jeżeli odniesiemy to stwierdzenie do określonej grupy wiekowej lub do całości przebiegu życia męskiej prawda, że pobyt w ciele fizycznym nie jest wieczny i że istnieją różne zagrożenia zewnętrzne. Jednak nie można żyć w ciągłym strachu. Gdyby człowiek chciał dokładnie monitorować wszystkie możliwe zagrożenia chorobowe w swoim organizmie, to musiałby przynajmniej raz na tydzień wykonywać serię skomplikowanych badań i analiz. Gdyby chciał uniknąć ryzyka wypadku komunikacyjnego, musiałby przebywać z dala od ruchu ulicznego, nigdy nie jeździć samochodem, pociągiem czy nie latać samolotem. Gdyby chciał wykluczyć możliwość wypadku przy pracy, musiałby nie pracować. Faktem jest, że człowiek musi umrzeć, ale to nie znaczy, że ma traktować swój pobyt w świecie fizycznym jako śmiertelne zagrożenie. Życie to nie jest „śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową”. Życie to doświadczenie, które ma nam służyć, a nie szkodzić. Zresztą śmierci nie ma, jest tylko przemiana energetyczna. Straszenie ludzi chorobami i innymi zagrożeniami, wbrew przepełnionym hipokryzją deklaracjom, nie jest dla ich dobra, ale dla dobra środowiska medycznego i firm farmaceutycznych, które na tym strachu zarabiają. Ludziom należy się rzetelna wiedza o tym co może ich spotkać, jednak przepełniona miłością, a nie strachem. Strach nigdy nie wspomaga leczenia, zdarza się natomiast, że jest środkiem, którym posługuje się wiele systemów religijnych, począwszy od małych sekt, aż po wielkie kościoły. Typowym sposobem jest straszenie piekłem, szatanem, wiecznym potępieniem, itp. Równocześnie podkreśla się grzeszność i niegodność człowieka, a nawet obciąża się go winą jego praprzodków. Bóg jest kimś, kogo należy się lękać najbardziej, przez co bogobojność staje się jedną z ludzkich cnót. Jednakże te same ugrupowania religijne głoszą: „Nie lękajcie się, bo nasz system ma środki bezpieczeństwa, które was zbawią od złego. Musicie tylko trwać przy nas i wykonywać nasze zalecenia. Nie próbujcie się jednak odłączać, bo poza naszym kościołem nie ma zbawienia”. Takie działania bardzo przywiązują niektórych do swojej grupy wyznaniowej, a o to przecież w tym wszystkim chodzi. Konsekwencją tego staje się uzależnienie od systemu, które jest zaprzeczeniem wolności. Myśl o czymś miłym i nie zaprzątaj sobie głowy czymś nie prawdziwym ;) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
... Początkujący Szacuny 17 Napisanych postów 107 Wiek 10 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 10843 witam od jakiegos czasu mam strach przed walką -lęk przed przegrana obitą morda bądz wstydem jak ktos to widzial nie miałem tego strachu jak sie z kims biłem a odkad dostałem wp****** 2 razy i raz z główki mam taki lęk przed walka jak wiem ze jest juz niemalze sytuacja podbramkowa ze mnie paralizuje,ręce waza 30kg i ze nie umiem uderzyc a tak normalnie boksujac w cos np w poduszki lub worek to całkiem niezle mi i dzie i wiem ze mam całkiem mocne p****** jak to mozna przezwycięzyc najlepiej w domowych warunkach bądz innych Ekspert SFD Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120 Wyjątkowo przepyszny zestaw! Zgarnij 3X NUTLOVE 500 w MEGA niskiej cenie! KUP TERAZ ... Początkujący Szacuny 17 Napisanych postów 107 Wiek 10 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 10843 i czy cwiczenia siłowe bądz walka z cieniem cos pomogą czy nie ? ... Ekspert Jest liderem w tym dziale Szacuny 1064 Napisanych postów 5141 Wiek 51 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 180334 Tutaj jest Sportowe Forum Dyskusyjne. Zatem radzimy jak stać się dobrym sportowcem a nie ulicznym zabijaką. Ponadto, dlaczego w warunkach domowych? Nie masz sekcji SW w okolicy? Nie możesz trenować w klubie? Po co samemu na nowo wynajdować koło? Ja radziłby pójść do najbliższego klubu boksu, muay thai, kick boxingu, MMA, itp. i brać udział w regularnych zajęciach i sparingach. Zmieniony przez - MMA w dniu 2017-05-18 17:24:44 ... Początkujący Szacuny 17 Napisanych postów 107 Wiek 10 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 10843 brak pięniędzy na opłacenie takiego czegos i zakup sprzętu i dojazd przez całe miasto planuje za jakis miesiac jak sie uda worek kupic ... Ekspert Szacuny 122 Napisanych postów 628 Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 27406 Worek nic Ci nie da 1 “If you think, you are late. If you are late, you use strength. If you use strength, you tire. And if you tire, you die.” Saulo Ribeiro ... Ekspert Szacuny 11034 Napisanych postów 50701 Wiek 29 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 57816 Bicie w poduszki czy worek strachu nie zlikwiduje. Żeby nie czuć stresu trzeba wchodzić w sytuacje, które go powodują i w ten sposób co przezwyciężać. Czyli żeby nie bać się walczyć trzeba walczyć. Chodź napięcie i tak zawsze się odczówa, ale trzeba umieć je zamienić w gotowość. Trenowania jakiejkolwiek sztuki walki pomoże w pewnym stopniu, ale nie zlikwiduje strachu. Trzeba albo trenować i potem się bić albo po prostu się bić innej drogi nie ma. Zamiast kupować worek zaczął bym trenować bo te 60-80 zł na miesiąc to wcale nie tak dużo wystarczy odmówić sobie niektórych wydatków typu piwko chipsy itd. Kiedyś się dojeżdżało 40 km pociągiem i ludzie trenowali. ... Początkujący Szacuny 17 Napisanych postów 107 Wiek 10 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 10843 czyli najlepszym rozwiązaniem tego moze byc zapisanie sie do klubu boskerskiego bądz mma lub porpostu walka na ulicy bądz sparingi na rękawice z kolega ? ... Ekspert Jest liderem w tym dziale Szacuny 1064 Napisanych postów 5141 Wiek 51 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 180334 najlepszym rozwiązaniem tego moze byc zapisanie sie do klubu boskerskiego bądz mma - tak walka na ulicy - tego nie polecam. Może coś Ci się stać lub przeciwnikowi (wtedy mogą być kłopoty prawne) sparingi na rękawice z kolega - lepsze niż walka na ulicy ale dużo gorsze niż trening w klubie (brak trenera który poprawi błędy) Co mi pomogło przezwyciężyć strach przed walką sportową? Wystartowałem kiedyś w amatorskich zawodach MMA. Zostałem ciężko znokautowany - 2 minuty nieprzytomny. Po tym doświadczeniu nie boję się dostać. Co gorszego może mnie spotkać w walce? ... Początkujący Szacuny 17 Napisanych postów 107 Wiek 10 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 10843 moze tylko uderzenie kastetem bądz jak wleci na spartana 5 na 1 to gorsze by było chyba ale chociaz jak narazie zeby chociaz sie mniej bac tej walki to chyba uderzanie w worek moze pomoże ? wiem ze to moze nie zlikwiduje strachu ale napewno będzie mniejszy (chyba) ? ... Ekspert Szacuny 566 Napisanych postów 11788 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 125319 słuchaj się bardziej doświadczony i nie filozofuj ... Ekspert Szacuny 2343 Napisanych postów 2195 Wiek 26 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 25569 Uderzanie worek na pewno nie zlikwiduję twojego strachu. Jak w koledzy musisz zapisać się na SW i pod okiem trenera poprawiać swoje umiejętności. Sparingi, walka na przyjmowanie ciosów na garde itp. ale wszystko pod okiem kogoś kto to ogarnia i będzie korygował twoje błędy. Inaczej wejdą złe nawyki i nie będzie z tego wielkiej korzyści.
Odpowiedzi Strach jest rzeczą naturalną i tylko idiota go nie odczuwa. Wielokrotnie spotykałem się z wypowiedziami na prawdę twardych gości (zawodników MMA), którzy twierdzili, że strach towarzyszy im przed absolutnie każdym pojedynkiem. Nigdy nie uda Ci się do końca wyeliminować strachu, jednak możesz sprawić będzie on mniejszy niż że najlepszym wyjściem będzie rozpoczęcie treningów SW. Sporty walki z pewnością ukształtują Twoja osobowość. Jak słusznie zaznaczył miyagimen, sparringi są najlepszą forma przezwyciężania strachu i nabierania pewności siebie. Poszukaj jakiejś sekcji w najbliższej okolicy i udaj się na trening. Jeśli to nie jest możliwe, postaraj znaleźć się w czymś motywację. Mi np. pomaga muzyka i wiara w Boga. Spróbuj znaleźć własną ścieżkę. EKSPERTmiyagimen odpowiedział(a) o 22:23 zapisz się do jakiejś sekcji sw i sparingi sparingi sparingi Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
#1 Napisany 28 listopad 2009 - 11:08 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie No właśnie...osobiście znam ludzi którzy gdy wiedzą że trzeba się bić nie mają z tym najmniejszego problemu...wręcz garną się do tego żeby komuś rozwalić "gębę". Znam też takich którzy starają się pokojowo rozwiązać spór i przy okazji robią z siebie ciotę, gdyż zazwyczaj chodzi o to że bić się nie chcą bo boją się wynikających z tego konsekwencji. Co z tym zrobić? Jak przełamać barierę psychiczną na tyle by móc się obronić lub zwyczajnie oddać. Piszcie... 0 Wróć do góry Doradca KFD Doradca KFD KFD pro Siemka, sprawdź ofertę specjalną: Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego: #2 Napisany 28 listopad 2009 - 11:33 -Andrew Wiek: 30 Płeć:Mężczyzna Jeśli wolisz wyjść ze spięcia z obitą twarzą, niż obić ją komuś to sam wybieraj. Gdy już oddasz góre bierze adrenalina i strach mija, sam decydujesz jak z tego wyjdziesz. Morda nie szklanka nie stłucze się, to chyba najlepsze z podejść w takich sytuacjach. Nie ma co sie mazać i jeśli można coś zmienić to trzeba to zmienić Edytowany przez Andrew', 28 listopad 2009 - 11:35 . 0 Wróć do góry #3 Napisany 28 listopad 2009 - 11:39 Kamyk5011 Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Mazovia Staż [mies.]: :> Chyba na to niema rady. Trzeba się samemu ustawić psychicznie. Trzeba poprostu wyjść i walczyć, nie myśleć o tym czy wygram, czy przegram. Poprostu walczyć. Najlepiej się rozłościć i adrenaline wykorzystać do myślenia negatywnie o przeciwniku. Powtarzać sobię że "rozwale kur*e, zajeb*e go" itp Trzeba się nakręcić na walkę. 0 Wróć do góry #4 Napisany 28 listopad 2009 - 11:58 presti15 Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:łódź Morda nie szklanka nie stłucze sięZęby nie bumerang, nie wrócą. Pęknięta czaszka, krwiaki mózgu lub wybite oczy to też niezły tylko w obronie kobiety i w obronie koniecznej, bo nigdy nie wiadomo co się stanie. 0 Wróć do góry #5 Napisany 28 listopad 2009 - 13:21 sztorus Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Miasto:mam wiedzieć? Staż [mies.]: 0 To zależy od psychiki i niczego więcej Walka to ostateczność jak napisał presti Walczyć w obronie kobiety i obronie koniecznej a tak dać luzzu Morda nie szklanka nie zbije się Zęby nie trawka nie urosną ... A jak już tak strasznie Cię korci to postaraj się znienawidzić przeciwnika do granic możliwości wyobraz sobie jak by Ci nie wiem zabił psa czy kogoś z rodziny ... 0 Wróć do góry #6 Napisany 28 listopad 2009 - 13:40 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie Nie korci mnie...ja w cale nie mam ochoty się bić. Chyba że jak wyżej chodzi o obronę własną... Tylko jeśli jest sytuacja że facet mnie popycha a ja go uderzam to już wtedy obrona własna nie jest...ja jestem agresorem. Sam fakt czekania aż dostane w ryja żeby oddać jest dość przygnębiający. 0 Wróć do góry #7 Sadziński. Napisany 28 listopad 2009 - 14:27 Sadziński. Wiek: 33 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 4x Znam też takich którzy starają się pokojowo rozwiązać spór i przy okazji robią z siebie ciotę, gdyż zazwyczaj chodzi o to że bić się nie chcą bo boją się wynikających z tego konsekwencjiTroche przesadzasz. Ja za każdym razem, jak jest jakaś sytuacja podbramkowa, to staram sie rozluźnić napięcie i nie mam wyrzutów, że wychodze na ciote. Przypuśćmy, że jesteś w klubie, jeszcze za wjazd płacisz, jak zacznie sie bijatyka, obojętnie kto zaczął, to zazwyczaj wywalają i agresora i ofiare, bo raczej nie będziesz patrzył, jak ktoś wali Cie po pysku. Ja mam to szczęście, że zawsze atakują kumpli z którymi jestem i wtedy trzeba interweniować. I wtedy nie ma zasady "to mój kumpel, dostaniesz po mordzie", tylko delikatne wtrącanie się między kogutów i wyjście z sytuacji jakąś przyjazną drogą. Bo co to za przyjemność, jak powiesz komuś "ale mu nadupiłem", jak sam bez szwanku z bijatyki nie wyjdziesz, zawsze sie znajdzie jakieś podbite oko albo coś w tym stylu no ale to zależy też od ludzi. Czasem jest tak, że nie da sie uniknąć bójki, szczególnie jak jakiś osiedlowy kozak sie doczepi, jak pierwszy nie uderzysz, to raczej z góry jesteś skazany na niepowodzenie. W nos albo podbródek i masz jakieś 2-3 sekundy żeby gościa wykończyć. Ale nie bierz moich uwag zbytnio to siebie peace bro i używaj swoich sił tam, gdzie będzie to komuś służyło. 0 Wróć do góry #8 Fuuton Napisany 28 listopad 2009 - 14:59 Fuuton Wiek: 30 Płeć:Mężczyzna Jesli nie masz takiej psychiki to możesz sie wyrobić poprzez sparingi w klubie tam będzie bil i ciebie będą bili to na pewno pomoze pozbyc sie wiekszosci strachu przyd otrzymaniem ciosu jak i przed uderzeniem rywala 0 Wróć do góry #9 Napisany 28 listopad 2009 - 15:28 Wierus Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Miasto:71 Staż [mies.]: xxx No właśnie...osobiście znam ludzi którzy gdy wiedzą że trzeba się bić nie mają z tym najmniejszego problemu...wręcz garną się do tego żeby komuś rozwalić "gębę". Znam też takich którzy starają się pokojowo rozwiązać spór i przy okazji robią z siebie ciotę, gdyż zazwyczaj chodzi o to że bić się nie chcą bo boją się wynikających z tego konsekwencji. Co z tym zrobić? Jak przełamać barierę psychiczną na tyle by móc się obronić lub zwyczajnie ktoś się garnie do tego, żeby komuś rozwalić gębę to ma problemy z psychiką. Ktoś kto uważa, że pokojowe rozwiązanie sporu jest tchórzowskim rozwiązaniem też. Pamiętaj, że walka nie stoczona jest walką wygraną. Grunt to nie prowokować, a jeśli ktoś sam szuka problemu to wyczuć pacjenta i najlepiej samemu wyjść z inicjatywą. Jak się przełamać? Uświadomić sobie, że jeśli to nie Ty pierwszy zaatakujesz, to na bank skończysz z jakimś uszczerbkiem + tak jak Quzziy pisze obycie z tematem dobrze robi. 0 Wróć do góry #10 Napisany 28 listopad 2009 - 15:53 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie Problem w tym że jeśli zaatakuje pierwszy to to nie będzie samoobrona, wtedy ja będę agresorem. Facet przewróci się, uderzy głową w krawężnik a ja pójde siedzieć za nieumyślne spowodowanie śmierci? Edytowany przez Quzziy, 28 listopad 2009 - 20:02 . nawet jak on zacznie to i tak pojdziesz siedziec w takim wypadku 0 Wróć do góry #11 Napisany 28 listopad 2009 - 16:12 Szy3ki Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Problem w tym że jeśli zaatakuje pierwszy to to nie będzie samoobrona, wtedy ja będę przewróci się, uderzy głową w krawężnik a ja pójde siedzieć za nieumyślne spowodowanie śmierci?Jeśli mowa o samoobronie to nie widze problemu , jak wiesz że jesteś w tym dobry to gadasz z kims próbując załatwić sprawe słownie jednak jesli widzisz żena słowach si enie skończy to koncentracja i czekasz na jego ruch on uderza czy coś łapiesz reke , przyjeżdzają psy i co ? - Nic działałeś w obronie własnej czy nawet bez żadnych dzwigien - Koleś chce Cie uderzyć , robisz zejście kontrujesz i po faworach - też sie broniłeś jednak najlepiej mieć świadków , bo jak ich nei ma to nawet jak sam nie zacząłeś tylko sie broniłeś a nie ma na to świadków żeby potwierdzili to muszisz Policje przekonać że to on zaczoł , z kolei on powie że Ty Więc najlepiej sie starać słownie a jak nie da rady to ładujesz ile siły w łapie i modlisz sie żeby nie zszedł z tego świata Edytowany przez ~Marcin, 28 listopad 2009 - 22:26 . Za ykropkowane wulgaryzmy tez mozesz zostac ukarany ! 0 Wróć do góry #12 Napisany 28 listopad 2009 - 16:43 Wierus Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Miasto:71 Staż [mies.]: xxx Problem w tym że jeśli zaatakuje pierwszy to to nie będzie samoobrona, wtedy ja będę przewróci się, uderzy głową w krawężnik a ja pójde siedzieć za nieumyślne spowodowanie śmierci?równie dobrze, lepiej z domu nie wychodzić bo jakiś pijany kierowca może akurat wjechać na chodnik w miejscu, w którym będziesz szedł. Nie zakładaj z góry najgorszego. Poza tym, musiałbyś mieć petardę w łapie, żeby chłopa tak strzelić, że nie dość, że poleci, to jeszcze zrobi to bezwładnie i nie przyciśnie głowy do klaty. 0 Wróć do góry #13 Napisany 28 listopad 2009 - 16:59 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie Miałem już taką sytuację...dostał strzała, przeleciał przez ulice i przywalił głową w filar od przystanku autobusowego, stracił przytomność na 5-10sek (wtedy jakoś straciłem rachubę czasu), prawie się zesrałem ze strachu ze facet nie wstanie. Zwyczajnie powiedział COŚ NA MOJĄ MAMĘ, nie wytrzymałem. Gdyby jemu coś się stało ja miałbym problem tylko i wyłącznie dlatego że on powiedział coś głupiego. Poza tym... jest piątek/sobota, ludzie się bawią, są pod wpływem alkoholu i wcale nie trzeba mieć "petardy w łapie" by doprowadzić do niechcianej sytuacji. Edytowany przez ~Marcin, 28 listopad 2009 - 22:27 . na forum jest zakaz stosowania przekleństw 0 Wróć do góry #14 Napisany 28 listopad 2009 - 17:06 Szy3ki Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Wcale nie trzeba mieć nie wiadomo ile siły , trafisz na szczenke i leci bezwładnie i jest ciezkie walnie jak Kolega mówi w filar czy krawęznik i mamy nie lada problem bo ktoś powiedział coś Głupiego a My odebralismy mu za pare słów życie Po prostu trzeba unikać takich sytuacji i miejsc gdzie z góry wiadomo że na 90% może być dym np. Dyskoteka , Bar i póznych powrotów samemu do domu 0 Wróć do góry #15 Fuuton Napisany 28 listopad 2009 - 20:03 Fuuton Wiek: 30 Płeć:Mężczyzna Nie odbiegajcie od tematu !! 0 Wróć do góry #16 Napisany 28 listopad 2009 - 20:07 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie Skąd KFD bierze administratorów...Jeden skasował mi temat bo stwierdził że odpowiedź została podana. Pewnie w ogóle nie przeczytał co w nim pisze bo nie było żadnej odpowiedzi na moje pytanie. Ten natomiast się rzuca że odbiegamy od tematu... W jaki sposób???? Bariera psychologiczna jest związana ze strachem przed uszkodzeniem przeciwnika i moim zdaniem w 100% pasuje do tematu i od niego nie odbiega...ehh. Chcesz to zamknij. buzi:* Edytowany przez ~Marcin, 28 listopad 2009 - 22:31 . staramy się aby na forum był ład i porządek, na pewno nikt dla kaprysu czy po złości nie skasował Ci tematu tzreba korzystać z wyszukiwarki. A i tu Quzziy dla widzi mi się Was nie upomniał ... 0 Wróć do góry #17 Napisany 29 listopad 2009 - 00:49 Parę lat temu gdy wyszedłem z imprezy musiałem dać w pysk 2 typom (samoobrona) jednak gdy policja przyjechała za bardzo to ją nie obchodziło musiałem zabulić... zawsze lepiej unikać bójki co z tego że pochwalisz się paru bezmózgowcom z ulicy 0 Wróć do góry #18 Napisany 29 listopad 2009 - 11:24 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie Lepiej unikać...o tym cały czas mowa...jeśli chodzi o policję nie będę tego komentował, każdy wie jak to w Polsce wygląda. Zauważcie jedno. Gdy człowiek już ma się bić, ma w sobie tyle siły i energii że mógłby podnieść czołg T55 xd, ale jest też tego i ta zła strona, jak wszystkiego. Mianowicie, jeśli niczego nie trenujesz i tak do końca nie wiesz jak się bić to walisz gdzie popadnie, a za tym też idą konsekwencje. Sama myśl: będę się bił. Wywołuje dreszcze i wszechobecny pot z jednej strony boisz się że Ci rozbiją ryj a z drugiej że Ty rozbijesz ryj komuś. Błędne koło które nie raz prowadzi do problemów bo w obawie o swoje zęby pierwszy sprzedajesz tubę przeciwnikowi który nie jest na nią przygotowany. Sąd, adwokat, wiezienie do lat 3 bodajże. 0 Wróć do góry #19 Napisany 29 listopad 2009 - 13:21 heross Wiek: 33 Płeć:Mężczyzna Miasto:wlkp Staż [mies.]: 50+ Art. 158. § 1. Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. § 3. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. 0 Wróć do góry #20 Napisany 29 listopad 2009 - 16:42 czokoboy Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: rośnie no i proszę... Edytowany przez Quzziy, 29 listopad 2009 - 18:52 . Nie rozumiem zakladasz temat z pytaniem a piszesz posty ze wszysko wiesz , wiec po co ten temat ?? 0 Wróć do góry
jak pozbyć się strachu przed walką